Jest pora na kasztany. Spacery rodzinne kończa się ostatnio niezłymi zbiorami. Zabieramy z Olciem jego super wiaderko i w drogę. Ostatnio uzbieraliśmy całe a Olko miał ubaw po pachy jak podskakiwałam do dojrzałych kasztanów na drzewie.
Pierwsze, co mi przyszło do głowy to stworzenie kasztanowej gry. Uwielbiam gry i nieskromnie powiem, że głównie te stworzone przez siebie 😜
Użyłam:
*kasztanów
*farb
*prześcieradła
Instrukcje:
Wierzchnia część kasztanów pomalowałam na biało, a po wyschnięciu namalowałam na nich kółko i krzyżyk. Jeden zestaw to pięć kasztanów z kółkiem i pięć z krzyżykiem dla dwóch osób lub dwóch drużyn. Dodatkowo zestaw posiada planszę zrobiona z prześcieradła.
Zasad gry chyba nie muszę tłumaczyć.
Trzymam kciuki!